czwartek, 18 czerwca 2015

Rozdział 35

Do pokoju wszedł Ross. Przysiadł na swoim łóżku i powoli zaczął głaskać płaczącą dziewczyne.
-Sam...daj spokój...-zaczął cicho.
-A-A-ale j-ja go z-zra-a-aniłam!-wychlipała.
-Przejdzie mu, zobaczysz.
Fioletowowłosa przytuliła się do chłopaka. Niestety, wbrew oczekiwaniom blondyna dziewczyna jeszcze bardziej zaczęła płakać. Nie rozumiał dlaczego. Nie pomyślał o tym, że Samancie zabrzmiało to tak jakby dla Rikera ona nic nie znaczyła.
Ross nie wiedział co ma zrobić, dlatego też po prostu ją przytulił.
-Przestań płakać Sam, bo ja też się ropłacze.
To też nic nie dało. Dziewczyna płakała i płakała. Nie przejmowała się tym, że Ross ma już przemokniętą bluzkę od jej własnych łez. Minęło pół godziny, gdy zaczęła się uspokajać.
-R-Ross?-zapytała drżącym głosem.
-Tak, mała?
-B-bo wie-e-esz....d-dos-stała-a-amm li-li-list z-z po-po-policji.
-Myślisz, że w sprawie Adama?
-N-nie, o-o-on je-je-jest z-z F-F-Fra-fra-ncji....
-Masz go ze sobą?
-T-tak.
Wyjeła z kieszeni koperte i podała blondynowi.
-Mam czytać?
Zielonooka pokiwała głową przy okazji wycierając sobie łzy.
Ross zaczął czytać:

"Szanowna panno Rape,

     Chcielibyśmy złożyć prośbę, by przyjechała Pani do rodzinnego dworu. Jest to sprawa związana z śmiercią Pani rodziców. Szczegółów dowie się Pani na
 miejscu.      
                                                              Komendat policji
                                                                                             Blaise Diparlé"


-To tyle?-zapytała zaskoczona.
-Nooo tak.
-Nie mogli zadzwonić?
-Czemu się mnie pytasz?
Zapadła cisza, którą przerwał Ross.
-No to... kiedy jedziemy?-zapytał z uśmiechem.


***W parku***

-Możesz mi to wszystko wytłumaczyć?!- zapytała Rydel.
-Oczywiście, kochanie. To nie tak jak myślisz.-powiedział szybko Ell.
-No to mi wyjaśnij!
-Spotkałem ją, zupełnie przypadowo...dokładnie to na nią wpadłem...pogadaliśmy chwile, znaczy spytała się gdzie idę, to ja jej powiedziałem, że na frytki...Rydel musisz mi uwieżyć, musisz, musisz!-mówił spanikowany.
-Niczego nie muszę, Ell.
-Ona ma chłopaka!
-No to czemu cię pocałowała?!
-Skąd mam wiedzieć?! Nie wiem! Może cię widziała i zrobiła to specjalnie!
-Daruj sobie, Ratliff.-powiedziała chłodno i odeszła.
Ellington zaklnął siarczyście.


***Oczami Rikera***

Byłem, ładnie mówiąc, wkurzony. JAK ON ŚMIAŁ?! I on jest niby moim bratem?! W sumie...to czegosię spodziewałem? Przecież to Ross. Słodki Rossiaczek-pysiaczek. Ten l e p s z y Ross. Zawsze tak było. Od samego początku. On lepiej grał, lepiej śpiewał, lepiej się uczył, był lepszym aktorem,był sławniejszy, był ładniejszy, miał więcej fanek....dlaczego Samanta miała wybrać właśnie mnie? Ale nie odpuszczę. Nie tym razem. Nie odpuszczę Samanty, nie odpuszcze swojej miłości. Nigdy. Ona powiedziała, że jest z Ross'em, nie mówiła, że go kocha. A to już jest różnica. Będę walczyć. Nie obchodzi mnie to, że jestem brzydszy, gorzej śpiewam, gorzej gram i w ogóle wszystko robię gorzej. Przez ten durne 1,5 miesiąca zakochałem się w niej i nie pozwole Ross'owi bezkarnie ją zabrać. Co to, to nie. Teraz trzeba wymyśleć plan. Rozsiadłem się wygodnie w fotelu zamykając oczy. Siedziałem i siedziałem myśląc co zrobić, a tak mnie to pochłonęło, że nawet nie zauważyłem, że przez salon przebiega moja młodsza, zapłakana siostra.....


----------------------------
Hejka!
Kurczę....tak trochę głupio mi pokazywać się z TAKIM rozdziałem, ale taki miał być!
W ten weekend jadę do wujka, więc nie będę mieć czasu, by coś napisać.
A ja, dlatego, że Was kocham dodaje ten rozdział, byście tak długo nie czekali ;)
A teraz pare pytań...
1. Jak myślicie, co się stanie w Francji?
2. Co wymyśli Riker?
3. Co chcecie w następnym rozdziale?
Mam nadzieje, że nikt nie zgadnie odpowiedzi do pierwszego pytania, bo z tego chcę zrobić niespodziankę :D

~Kaśka Zwana Gryzoniem

2 komentarze:

  1. Fajnie że dodałaś rozdział tylko rzeczywiście krótki a co do pytań nie mam pojęcia co może się wydarzyć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Elo!
    rOZDZIAŁ JEST CUDNY! *.*
    Ross nie może być zakochany w Sam!
    Ona miała być z Rikiem!
    No to nie fair!
    Rydel jest przewrażliwiona
    Choć to faktycznie mogło wyglądać jakby go w usta pocałowała :P
    Ale i tak mi jej szkoda :(
    Ale Ellowi braciszkowie na... kopią :D
    A Sam...
    Biedna :/
    Co ona musi przeżywać?!
    Rik weź dupę w troki i zajmij się nią!
    A nie sie potem dziwisz, że wybiera cholera jasna Rossa!
    No to na tyle :*
    Pozdrawiamc ieplutko <3
    ~Suza
    P.S
    Zapraszam na swojego nowego bloga:
    http://crazy-story-r5.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń