wtorek, 22 lipca 2014

Heart Made Up On You

OMG this is so cool....
Nowa EP'ka , nowe piosenki są normalnie GENIALNE . Nie mogę wyjść z podziwu , że piszą takie świetne piosenki ;) Jeśli ktoś z Was jeszcze nie słyszał to łapcie linka :
https://www.youtube.com/watch?v=Qpumxfe0F1Q
wysyłam wam wszystkie , ale możecie je też znaleźć osobno , chociaż wydaje mi się , że już je słyszeliście ;)
No nic ... biorę się za rozdział następny i możliwe , że dodam go jeszcze dziś ;)

środa, 16 lipca 2014

Rozdział 6

***Oczami Rydel***

Siedziałam na wysokim drzewie niedaleko domu . Patrzyłam na ciemność z jednej strony, a patrząc w drugą widziałam jak się przejaśnia . Lubiłam to . Czułam się wtedy , jakbym była pomiędzy , może dla niektórych to dziwne , ale nie dla mnie .Kochałam ten stan .Kochałam tu przesiadywać i rozmyślać . Była 3 nad ranem , a ja siedziałam na gałęzi tak szerokiej , że można się było na niej położyć .Rozmyślałam co dalej będzie . Położyłam się i słuchałam muzyki , po chwili usnęłam .

***Oczami Riker'a***
Była 9....z dołu słyszałem ciche głosy moich braci , było to trochę dziwne , zazwyczaj śpią jeszcze o tej porze i ani myślą się podnieść . Zszedłem do salonu i zastałem tak Ross'a i Rocky'ego , którzy zacięcie nad czymś rozprawiali . Zapytałem co się stało .
- Rydel nie ma w domu - wyjaśnił Rocky już widać trochę przejęty tą sytuacją .
- Może poszła się tylko przejść . Znacie ją , lubi pomyśleć sobie w spokoju , kiedy ma dużo na głowie.
- Niby co ma na głowie ?
- Włosy idioto - odpowiedziałem sarkastycznie - Nie udawaj , że nie wiesz co zaszło wczoraj z nią i Ell'em .
- Mówisz jakby to było oczywiste .
- No wiesz - próbował mnie wybronić Ross - teoretycznie to jest .
- To czemu sam na to nie wpadłeś geniuszu ? - Rocky się oburzył i poszedł do siebie .
-Ech...z dziećmi - skomentowałem i poszedłem się przebrać .

***Oczami Rydel***

Obudziły mnie lekkie promyki słońca , które próbowały przedrzeć się przez koronę drzewa . Otarłam lekko oczy i chciałam sprawdzić godzinę . Nie wierzyłam w to co widziałam , na wyświetlaczu 10:22 .Zeszłam szybko z drzewa i ruszyłam w drogę do domu . Nie obyło się oczywiście bez zdziwionych min przechodniów . No bo przecież nie co dzień widuje się wariatkę schodzącą z drzewa o tak dla niektórych "wczesnej" porze . Nie śpieszyło mi się do domu , choć był blisko to spacerkiem zajęło mi to 15 minut . Weszłam i napotkałam spojrzenia moich zdziwionych ? zmartwionych ? a może zdenerwowanych braci ? Zdecydowanie to była mieszanka tych wszystkich "cech" .
-Gdzieś ty była ? Wiesz jak się o Ciebie martwiliśmy ? -Rocky rzucił się na mnie jakby mnie nie widział rok.
- Rydel , gdzie byłaś ? - zapytał spokojnie Rossie .
- Musiałam sobie coś przemyśleć .
- Widzicie ? Mówiłem - Riker zrobił zwycięską minę . Zaśmiałam się i ruszyłam w stronę mojego pokoju .
Przebrałam się w sukienkę w kwiatki i czarne obcasy . Zrobiłam sobie warkoczyka i lekki makijaż .
Usiadłam na łóżku i zastanawiałam się czy by czegoś nie zmienić . Mój pokój był cały różowy , miał białe meble i duuuuużo pluszaków . Stwierdziłam , że miło by było go trochę odświeżyć , kochałam ten pokój , ale byłam już trochę za duża na masę pluszaków .Postanowiłam , że pogadam z mamą na ten temat , ale najpierw powkładałam wszystkie miśki do pudeł , no może nie aż tak wszystkie . Te które były naprawdę ważne zostały na honorowym miejscu , na moim łóżku xD  . Może i postanowiłam trochę dorosnąć , no ale nie dajmy się od razu zwariować . Z pudeł ustawiłam piramidkę przy drzwiach i poszłam do mojej rodzicielki , która obecnie czytała jakąś książkę z przepisami . ( Nie zdziwcie się , po prostu nie wiedziałam co wymyślić~od aut.)
-Mamuś - chciałąm zwrócić na siebie uwagę kobiety - Musimy porozmawiać .
-Mam się bać ? - zaśmiała się , ale widać było , że jest trochę przerażona .
- Nie . nie skąd . Chodzi o to , że chciałabym coś zmienić .
-Zmienić w jakim sensie kotku ? - powiedziała widocznie zainteresowana .
- W sensie , że w moim pokoju .
-Ale przecież ty kochasz ten pokój -zdziwiła się - To cała ty .
- No tak , ale postanowiłam , że czas trochę dorosnąć - powiedziałam z podniesioną głową , pewna siebie .
- No dobrze w takim razie , daję Ci wolną rękę . To co ? O 16 na dole i na zakupy ? - uśmiechnęła się .
- Jeeeej - rzuciłam się na mamę i ją przytuliłam , moja "odpowiedź" pokazywała wszystko . Byłam szczęśliwa , że mama mnie zrozumiała i mi zaufała .
Pobiegłam na górę i zastanawiałam się co zrobić z tymi zabawkami . Ale po czasie stwierdziłam , że zajmę się tym później i zaczęłam pakować resztę moich rzeczy do kartonów . W końcu , nie chce żeby moje rzeczy się poniszczyły przy tym "małym " remoncie . W spokoju układałam ubrania do walizki (bo nie miałam już kartonów) , gdy do pomieszczenia wszedł Ellington . Człowiek o którym na chwile zapomniałam  i którego najmniej bym się tu spodziewała w tej chwili .
- Wyprowadzasz się ? - widać było przejęcie w jego oczach .
-Tak - postanowiłam się z nim trochę podroczyć .
- A... a... ale jak to ? - był przerażony - Co z twoją rodziną , co z zespołem ? Z nami ? - spojrzałam na niego wymownie - Znaczy ... jak to ? Gdzie ? Dlaczego ? Czy to przeze mnie ?
- Ratliff ... jaa - nie mogłam się powstrzymać i wybuchnęłam niepohamowanym śmiechem .Chłopak spojrzał się na mnie zdziwiony i podrapał się po głowie w zakłopotaniu .
- Nigdzie się nie wybieram głuptasie - widać było , że mu ulżyło - Robię remont .
- Jak mogłaś , tak okrutnie mnie potraktować - udawał , że się fochnoł .
- Oj Ell - podeszłam do niego i go obięłam - Nie złość się -uśmiechnęłam się do niego słodziutko.
-Ech..jestem beznadziejny , nawet gniewać się na ciebie nie umiem .
-Oj nie przejmuj się -pocieszałam go - Mojemu urokowi osobistemu nikt się nie oprze - zaśmialiśmy się .
-To co Cię tu sprowadza ? - wróciłam do pakowania moich rzeczy .
-Wiesz mieliśmy obgadać sprawę tego co się stało między nami - powiedział niepewnie i usiadł na łóżku .
- Oł - dołączyłam do niego - taaaak tooo co?
-Chciałam poznać twoje zdanie na ten temat .
- ymm...wiesz . Może spróbujemy jak do tego dojrzejemy ?
-Co masz na myśli ? - posmutniał .
-Widzisz -przesunęłam się trochę w jego stronę i kontynuowałam - Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi . I nie chce żeby związek to popsuł . Kocham Cie strasznie ,ale boję się , że jeszcze nie dojrzeliśmy do tego , jeśli nam nie wyjdzie , ja nie przeżyje bez chociażby przyjaźni z tobą .
-Mam tak samo - puścił głowę w dół - Ja też Cię Kocham - uśmiechnął się do mnie - Pożegnalny buziak ?- zaczął się do mnie przysuwać . Na początku pocałował mnie delikatnie ,ale potem tak namiętnie jakby chciał w to włożyć wszystko co czuje , jakby chciał to zapamiętać na długi czas . Odwzajemniłam to . Było cudownie .Zaczęliśmy się zatracać w pocałunkach jakbyśmy mieli się tym nasycić do momentu w którym w końcu będziemy razem . Oderwaliśmy się od siebie i uśmiechnęliśmy się .
-Rydeeeel , już 16 czas się zbieraaać - wołała mama z dołu .
-Już idę odkrzyknęłam - wstałam i odwróciłam się w stronę Ell'a .- Nom  , to fajnie było . Trzeba to kiedyś powtórzyć . No to cześć .
- Oj powtórzymy to kiedyś - usłyszałam po czym wyszłam i skierowałam się do samochodu , którym mieliśmy się udać po mebelki xD.


Powracam ziomeczki ^^ Nie zabijajcie mnie , ale mówiłam , że Rydellington jeszcze nie teraz ;P 
Postaram się niedługo napisać następny rozdział .Buziaczki ;****

Mrrrr

Odbiegając od tematu bloga (i dziwnego tytułu ,który nie nawiązuje do niczego ) , a nawiązując do tematu R5 ,słyszeliście , że wychodzi nowa EP'ka ? Nazywa się Heart Made Up On You ... są na niej 4 nowe piosenki i moim skromnym zdaniem jest to bardzo ekscytujące *.* Ma swoją premierę 22 lipca (wtorek ) wydaje mi się , ze nowych piosenek na YouTube możemy spodziewać się w przyszłym tygodniu =^.^=
Nie wiem jak Wy , ale ja nie mogę się w prost doczekać ;D

Sorki :/

Przepraszam Was bardzoooo mocnoo...strasznie długo zastanawiałam się jak pociągnąć tą historię , zmieniałam jeden rozdział z 10 razy i nic mi nie pasowało , postanowiłam zrobić sobie przerwę na naładowanie baterii o której chamsko Wam nie powiedziałam . Chociaż wiem że nikt tego nie czyta , no może jedna osoba , albo dwie . Chyba wiem jak dalej pociągnę tą historię i spróbuję po raz 11 napisać ten rozdział . Lovciam Was dziubki ;**